Patrząc dziś rano przez okno pomyślałam "białe na białym" - świeża dostawa śniegu przyszła.
Patrząc na maszynę pomyślałam "białe na białym" - wypikowałam dwie poduszki dla Pani, ceniącej klasykę.
Cóż, zrobienie zdjęć w panujących podczas śnieżycy ciemnościach jest trudne. A ponowna okazja do obfocenia się nie zdarzy, bo poduszki już wyruszają w daleką podróż.
Co mam, to pokazuję - jest biało lub prawie biało...
I teraz mogę już wrócić do pikowania wielkiej (znów prawie białej) połaci. Niebawem pokażę kilka zdjęć z prac przygotowawczych.
Pozdrawiam kolorowo :-)
środa, 25 stycznia 2017
czwartek, 12 stycznia 2017
Rozgrzewka
Kilka ostatnich dni - solidny mróz i wczorajsza śnieżyca - wymagały zdecydowanie zastosowania rozgrzewki. Najlepiej sprawdza się "złote mleko" z imbirem i kurkumą. Pychota!
Ale ważniejszą "rozgrzewkę" zrobiłam przed rozpoczęciem pewnego dużego projektu. Piknęłam zestaw czterech podkładek na stół.
Jeszcze lamówki i mogą lądować na stole.
A wspomniany projekt będzie duży (zarówno długość, jak i szerokość ponad 2 metry), jasny i pikowany na całej powierzchni (wholecloth quilt, jak te rozgrzewkowe podkładki) i przeznaczony dla Szczególnie Ważnej dla mnie Osoby (więc szyty z radością).
Zapewne zejdzie mi przy nim trochę czasu... Trzymajcie kciuki :-)
Ale ważniejszą "rozgrzewkę" zrobiłam przed rozpoczęciem pewnego dużego projektu. Piknęłam zestaw czterech podkładek na stół.
Jeszcze lamówki i mogą lądować na stole.
A wspomniany projekt będzie duży (zarówno długość, jak i szerokość ponad 2 metry), jasny i pikowany na całej powierzchni (wholecloth quilt, jak te rozgrzewkowe podkładki) i przeznaczony dla Szczególnie Ważnej dla mnie Osoby (więc szyty z radością).
Zapewne zejdzie mi przy nim trochę czasu... Trzymajcie kciuki :-)
Subskrybuj:
Posty (Atom)