Wspominałam już, że zapaliłam się do długoterminowego projektu 365 Day Challenge? Codziennie jeden bloczek, przez caluśki rok... Do odważnych świat należy, czyż nie?
W styczniu w związku z wystawą w Szczecinie i nowym szkoleniem, które przygotowuję, miałam spore zaległości. Siadłam więc dziś i wszystkie nadrobiłam - uszyłam 24 bloczki (miałam 7 uszytych na początku stycznia) i tym sposobem mam cały miesięczny urobek.
Na razie bloczki są maleńkie - cztery takie są potrzebne na jeden blok Żony Farmera, trzy cale po wszyciu. W kwietniu przejdziemy na "normalny" rozmiar 6 cali.
Żeby nie zginąć wśród wąziutkich paseczków zastosowałam pewien system. System wymaga posiadania drewnianych klamerek, o takich:
Naciachałam najpierw zapas wąskich paseczków (w przepisie każdego bloczka jest podany odpowiedni rozmiar). Następnie masowo produkowałam składniki do kilku bloków równocześnie...
Później składniki poszczególnych bloczków poukładałam na tak zwanym podorędziu w pobliżu maszyny...
... i zszywałam je w całość, myląc się z zadziwiającą regularnością ;-)
I teraz mam niebiesko w oczach. Ale czy takie czterołatki nie są cudne? Jak małe kociaki, takie słodkie :-)
Jak puzzle z tysięcy kawałków. Zapomniałam o całym świecie, układając moje patchworkowe puzzle - i o to w tym wszystkim chodzi.
Do zobaczenia w Szczecinie :-)
Pod koniec roku toż to będzie ogromne jak galaktyka i do tego w słusznym kolorze :) Jak skończysz to przyjadę podziwiać osobiście, gdziekolwiek by to nie wisiało :)
OdpowiedzUsuńRozmiar słuszny = ponad dwa metry na każdym boku (90 cali). Już się zastanawiam, jak do pikowania podejść...A do oglądania zaproszę :-)
UsuńO rety, tyle powiem :)
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńWiesiu podziwiam! Ja na razie obserwuję, ale wszystkie mi sie bardzo podobają :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się spodobał, również ze względu na kolory
UsuńWiesz Wiesiu , ja wiem niby ile to 3 " , i wiem ,że te 3" muszą się składać z maluchów , ale dopiero to zdjęcie czterołatki ze szpilką sprawiło ,że tzw karpia strzeliłam ! Szcun Koleżanko ! :)
OdpowiedzUsuńĆwiczenie cierpliwości, jak mało kiedy. Ale urzekły mnie te maleństwa - takie malusie bloczki z FW, jak dzidziusie ;-)
UsuńLekką rączką 24 bloczki w jeden dzień... Ta żonka to ekspresowa będzie, przynajmniej do pikowania ;-) Pięknie wygląda żona w tej palecie :-)
OdpowiedzUsuńSiadłam i uszyłam 24 bloczki :D Dobre :D
OdpowiedzUsuń