Czterdzieści jeden nawet!
Czterdzieści jeden dobrych, zapasy na szew dookoła bloku są jak trzeba :-) Trzy do poprawki :-(
W dziennym świetle dobrze widać rzeczywiste kolory - dziś na chwilę wyszło słońce, zrobiłam więc zdjęcia całej gromadce.
Ich rzeczywistą wielkość (kwadraciki o boku niecałe 9 cm) widać dopiero w innych ujęciach:
Ta ilość bloczków w rozmiarze "normalnym" 6 cali wystarczyłaby na taką Żonę Farmera, jaką uszyłam w ubiegłym roku. W tym projekcie bloczków ma być 365 - tyle, ile dni w roku. Jeśli chcecie zobaczyć, jak będzie wyglądać całość, odsyłam TU
Pożyjemy - zobaczymy ;-)
Niestety, niektóre bloczki są do poprawy. Tak jak ten na poniższym zdjęciu:
Z dwóch stron na brzegach są ucięte zapasy na szew i po zszyciu z innymi bloczkami nie będzie "dziubek w dziubek"... Składniki były o milimetr za duże. A tych składników jest 36.
Chyba mnie "pogięło" ;-) Jak myślicie????
Wiesiu, takich "pogiętych" jest już prawie 15.000 na całym świecie, więc się nie martw, w grupie zawsze raźniej jest :)) Ja utknęłam w końcówce stycznia, może w ten weekend podgonię z robotą. Piękne Twoje bloczki, jak spod linijki. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWiesiu, podziwiam i marzę, żeby kiedyś tak pikować.
OdpowiedzUsuńO matko i córko! Przecież gdyby krasnoludek użył takiego bloczku jako kołderki, to by mu nogi spod niej wystawały!
OdpowiedzUsuńDopiero pokazanie elementu na zdjęciu na dłoni przemówiło do mojej wyobraźni. Toż to maleństwa, a jakie dokładne!
OdpowiedzUsuńśliczne dziateczki
OdpowiedzUsuńtak mi się wydaje,że jak człowieka "pognie" w taki sposób to może i lepiej - na "pogięcie" w innych dziedzinach nie ma już czasu:)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się kolorystyka - super:)
przepiękne i bardzo mi się podoba takie połączenie kolorów. tkaniny ciekawe, niektóre przypominają węgierskie ludowe. oni mają ludowe granatowe w białe drobne kwiatki
OdpowiedzUsuń<3 całość jest w mojej ukochanej kolorystyce denim, podoba mi się po stokroć!
OdpowiedzUsuńAleż maleństwa! Całość będzie wyglądała niesamowicie!
OdpowiedzUsuń