A wszystko przez to, że kolejne UFO (unfinished objects) wiszą na tablicy warstwowo...
Pozaczynałam różne projekty i obawiam się, że jak nie skończę Farmer's Wife szybko, to będzie bidula wisieć miesiącami. Przysiadłam więc i doszyłam brakujące bloki.
Uwaga - będzie dużo zdjęć :-)
Rzutem na taśmę uszyłam blok z drobiazgów - HST mają po wszyciu bok 1" (2,5 cm)
Choć na zbliżeniu widać, że nie wszystkie dzióbki są idealne...
...i tak jestem dumna z tego bloku.
Wszystkie 41 bloków leżą wyprasowane, przycięte i czekają na ramki. Układ będzie on point, taki jak w Narzeczonej, ramki będą wąskie (1 cal po wszyciu). Całość powinna być kwadratem o boku około 1,80 m. Większy nie zmieści się na ścianie.
Do skończenia jeszcze sporo pracy... Już się zastanawiam, jak Żonkę wypikować!
ojejku... ileż tego...
OdpowiedzUsuńbędzie Żona jak marzenie :)
To na pewno będzie żona idealna. Pozdrawiam serdecznie.:)
OdpowiedzUsuńTo na pewno będzie żona idealna. Pozdrawiam serdecznie.:)
OdpowiedzUsuń:-) Pozdrawiam!
UsuńŚwietne bloczki. Precyzyjne i ładne kolory. Chociaż cała żona zupełnie mi się nie podoba :)
OdpowiedzUsuńTilo, FW może być bardzo nowoczesna, bardzo romantyczna, tęczowa - wszystko zależy od wyboru tkanin :-)
UsuńWłaśnie mnie natchnęłaś myślą Wiesiu. Czy ja na pewno muszę całe 111 bloków uszyć????
OdpowiedzUsuńA 20 mam gotowych..... Myślę.
Twoje piękne i na pewno będzie cudo po skończeniu!
Aniu, między bloki można włożyć jakieś łączniki i nawet z 20 bloków wyjdzie całkiem spory quilt. O, na przykład tak jak tu: https://www.pinterest.com/pin/547891110892205864/
UsuńBardzo mi sie podobaja bloczki. Swietnie zestawione tkaniny i pieknie uszyte
OdpowiedzUsuńSzczerze podziwiam. Piękne tkaniny, cudownie skomponowane bloki.
OdpowiedzUsuń