Jak wiecie, biorę udział w comiesięcznym wyzwaniu na blogu Quiltshopgal.
Przedstawiam w kwietniu poduszkę, w której zastosowałam wzór pikowania Christiny Cameli
To opcja 4 wyzwania.
Poducha jest większa, niż poprzednie - 50cm x70cm, będzie "kanapową" dekoracją pewnej Młodej Damy.
Pokazuję Wam tył poduchy, ponieważ owa Młoda Dama jeszcze jej nie widziała. A poduszka ma szczególne znaczenie.
It's a back of a pillow.
I can't show you front of it now, this pillow is a gift for Young Lady. She hasn't seen it yet.
Otóż wkomponowałam w jej przód przepiękne serwetki, ręcznie haftowane przez prababcie Młodej Damy niemal sto lat temu. Haft jest tak precyzyjny, że miałam kłopot z określeniem, która strona jest lewa, a która prawa...
Tak wyglądała jedna z serwetek jeszcze wczoraj wieczorem.
A tu kawalątek, zdjęcie robione dziś rano...
Całość pokażę w poniedziałek, po przekazaniu jej we właściwe ręce :-)
I'll show you front of this secret pillow next monday
Christina Cameli była ekspertem w kwietniu, tymczasem w maju będziemy uczyć się od Cindy Needham, którą podziwiam niezmiernie. Już myślę, co tu wykombinować...
Pozdrawiam Was i życzę pogodnej majówki!
Have a nice weekend!
Wiesiu, to doskonały pomysł na ekspozycję z serwetek haftowanych przez babcie, mamy, sąsiadki... Sama mam kilka takich różnych serwet, po babci i mojej mamie. Te. które da się uratować, nadal zostają serwetką, obrusem i zdobią mój stół (po "odświeżeniu"), zobacz http://jolcinepasje.blogspot.com/search/label/Z%20kuferka%20babuni Inne, które są bardziej zużyte, poplamione czekają właśnie na coś... w tym stylu co pokazałaś. Pięknie Wiesiu, pięknie :)
OdpowiedzUsuńoh so pretty :)
OdpowiedzUsuńmary
Cudo...czekam na cdn :-)
OdpowiedzUsuńWiosennie u ciebie, piękna ta poduszka
OdpowiedzUsuńAmazing !!!
OdpowiedzUsuńCudowne pikowanie i świetny pomysł z wykorzystaniem serwetek :) - tak rodzinna cudowna pamiątka
OdpowiedzUsuńcudowna, jestem pod ogromnym wrażeniem, aż mam ochotę usiąść i próbować, próbować :)
OdpowiedzUsuńPiękna podusia, bardzo efektowne pikowania.
OdpowiedzUsuńCudownie jak zwykle u Ciebie. Pomysl na wykorzystanie haftow wspaniały
OdpowiedzUsuńuff zdążyłaś - fiu fiu z takimi haftami to trzeba było ostrożnie - cenna podusia:)
OdpowiedzUsuńPiękna całość ! A pikowanie mistrzowskie ! :)
OdpowiedzUsuńMam poważne zaległości w lekturze blogów i Twój post Wiesiu odczytałam dopiero dzisiaj. Podziwiam wkomponowanie serwetek i same serwetki też. Bratki przecudnej urody. Dzisiaj mało kto wykonuje takie precyzyjne hafty.
OdpowiedzUsuńPiękne jak zawsze, fajnie, że takie hafty nie ulegną zapomnieniu, maja przedłużony żywot i tak piękna oprawę, a ja jak wiesz, mam zamiar wkomponować w patchwork obrus z pięknym haftem, ale na razie leży ten pomysł i dojrzewa :)
OdpowiedzUsuń