Czy u Was wieje tak samo, jak u mnie? Dawno takiego wiatru nie było...
Dobrze, że maszyna odporna na podmuchy :-)
Zbliża się wiosenna edycja Blogger's Quilt Festival u Amy Ellis. Zgodnie z obietnicą, złożoną na grupie Patchwork Po Polsku przybliżę zasady tej zabawy.
Festiwal patchworkowy dla bloggerów Amy organizuje dwa razy w roku - wiosną i jesienią. Żeby wziąć w nim udział trzeba prowadzić bloga (oczywiście może być pisany w języku ojczystym). Zabawa polega na opublikowaniu w określonym terminie na swoim blogu posta, w którym prezentujemy swój quilt.
Można przedstawić maksymalnie dwie prace. Jeżeli chcesz przedstawić dwie prace, każdą prezentujesz w osobnym poście. Po opublikowaniu posta należy umieścić na stronie festiwalu link do tego konkretnego posta (nie do strony głównej bloga).
Decydujesz, w jakiej kategorii chcesz umieścić swoją pracę:
- Mini - obwód pracy mniejszy niż 80" ( 2 metry)
- Mały - obwód większy niż 80", ale mniejszy niż 240" (obwód między 2 a 6 metrów)
- Duży - obwód większy niż 240" (obwód większy niż 6 metrów)
- Aplikowany - aplikacje zarówno ręczne, jak maszynowe. Rozmiar nieważny
- Art quilt - technika dowolna, rozmiar nieważny
- Pikowany ręcznie - rozmiar nieważny
- Pikowany na domowej maszynie - rozmiar nieważny
- Modern - rozmiar nieważny. W tej kategorii mieści się wszystko, co Ty uznasz za nowoczesne
- Projekt oryginalny. Szyte według własnego, autorskiego projektu, nigdzie nie publikowanego wcześniej.
- Tęczowy. Bardzo ostatnio modne patchworki :-)
- Scrappy, czyli z absolutnych ślicznych skrawków
Termin zgłaszania prac (publikowania swoich postów i "linkowania") 15 - 21 maja 2015.
Kolejny tydzień 22 - 29 maja 2015 to czas głosowania widzów. Każdy, kto wejdzie na bloga Amy może oddać jeden głos na najładniejszy quilt w każdej kategorii.
Ogłoszenie wyników 30 maja 2015.
W ubiegłym roku jesienią w jednej z kategorii zwyciężyła Gosia Pawłowska. Bezapelacyjnie piękna praca!
To jak - zabieramy się za szycie? Kilka kandydatek do głównych nagród wśród Polek widzę. Palcami pokazywać nie będę, ale jakieś malwy, jakieś gwiazdki i anioły widziałam, i wzdychałam w zachwycie....
U mnie też wieje i chyba tak samo, jak u Ciebie ;).
OdpowiedzUsuńDzięki za przetłumaczenie
U mnie wieje okrutnie! Mieszkam na wzgórzu! Niech już przestanie :(
OdpowiedzUsuńWiesiu, dziękuję za tłumaczenie :)
Kolejny raz się zastanawiam na udziałem... jednak nie wiem czy starczy mi odwagi.
OdpowiedzUsuńDo pracy Rodacy ;) gorąco polecam- świetna zabawa i można poznać wiele rożnych ciekawych blogów i pięknych prac:)
OdpowiedzUsuńU nas niestety wiało aż trąbą powietrzną O.O
Pozdrawiam
Kamila
Będę wszystkim kibicować i może skłoni mnie to do odkurzenia maszyny i uszycia czegoś co ewentualnie pokażę na blogu.
OdpowiedzUsuńPani profesor od pikowania, chyba mnie Pani wyciąga do tablicy... :)
OdpowiedzUsuń